Trudny moment z dawką nadziei
Tegoroczna edycja Listy 500 przynosi obraz polskiego biznesu i gospodarki uchwycony w szczególnym momencie. Już po najgroźniejszej fazie pandemii – opieramy się na danych za rok 2021 – ale jeszcze przed wszystkimi niekorzystnym zjawiskami, których doświadczamy w tym roku: wojną, kryzysem surowcowym, hamowaniem gospodarczym i wystrzałem inflacji. Jest to zatem fotografia firm funkcjonujących w warunkach stosunkowo wysokiego wzrostu, ale też narastającego przekonania, że potencjał postpandemicznego odbicia zaczyna się wyczerpywać. Część firm potrafiła tę sytuację bardzo umiejętnie wykorzystać, część miała szczęście lub go nie miała, część z kolei swoją pozycję w naszym zestawieniu zawdzięcza czynnikom zewnętrznym, na przykład już wtedy bardzo niestabilnym cenom surowców.
Marcin Piasecki
Efektem tych procesów są przetasowania na Liście 500. Niektóre bardzo interesujące, nienotowane od wielu lat, ale sygnalizujące trendy, które pogłębiły się w 2022 roku. Również członkowie kapituły Orłów „Rzeczpospolitej”, nagród przyznawanych firmom obecnym w naszym zestawieniu, podkreślali, że wyróżniamy przedsiębiorstwa, które znakomicie sobie radziły jeszcze przed tegorocznymi perturbacjami w niektórych branżach. Oczywiście trzymamy za te firmy kciuki, natomiast nie można mieć wątpliwości, że właśnie teraz muszą się zmierzyć z bardzo poważnymi wyzwaniami biznesowymi.
Czy wyjdą z tej konfrontacji zwycięsko? Nasze zestawienie pozwala na dużą dawkę nadziei. Lista 500, którą oddajemy w Państwa ręce, jest bowiem również obrazem dużego potencjału polskiego biznesu i polskiej gospodarki. Owszem, gospodarki jakoś poobijanej z powodu pandemii, ale generalnie gospodarki względnie zdrowej, silnej i mocno rosnącej. Z tego punktu widzenia nie wydaje się, żeby obecna eksplozja ryzyk i hamowanie wzrostu doprowadziły do poważnej katastrofy. Dlatego Lista 500 „Rzeczpospolitej” pozwala na nieco bardziej optymistyczne spojrzenie na rzeczywistość biznesu niż to, do którego przywykliśmy w ciągu ostatnich miesięcy.