Czas próby dla biznesu

Lista 500 za rok 2020 stanowi obraz tych dramatycznych 12 miesięcy, kiedy firmy musiały się zmagać z zagrożeniem pandemicznym wśród pracowników, wprowadzanymi prawie z dnia na dzień lockdownami, zamykaniem całych branż, przerwaniem łańcuchów dostaw. Czasu przyspieszonej cyfryzacji i ratowania się gotówką z tarcz antykryzysowych.

Marcin Piasecki

Jak z tym wszystkim poradziły sobie firmy z naszej pięćsetki? Według ekspertów, których komentarze drukujemy w tym dodatku – nieźle. Oczywiście mamy branże dotknięte w sposób szczególny, które zderzyły się z covidowymi ograniczeniami i zakazami, mamy też sektory, które przyspieszyły w momentach zelżenia pandemii, jak producenci części samochodowych.

Rozprzestrzeniająca się po świecie zaraza wprowadziła do światowego, a co za tym idzie – polskiego, biznesu potężną dawkę niepewności – to truizm. Okazuje się jednak, że covid był – i niestety jeszcze jest – tylko jednym z elementów łańcucha, które doprowadziły do tego, że niepewność i brak optymizmu stały się jeszcze bardziej powszechne w roku 2021.

Na naszym krajowym podwórku przedsiębiorcy muszą się zmagać nie tylko z pandemią. Muszą prowadzić biznes w warunkach od dawna w Polsce niewidzianego poziomu inflacji, a co za tym idzie – narastającej presji płacowej, braku stabilności złotego oraz chaosu wynikającego z pośpiesznych, powstających na kolanie, zmian legislacyjnych.

Jak w takich warunkach prowadzić i planować biznes? Jak to wpłynie na firmy działające w Polsce? Część odpowiedzi przyniesie nasza „Lista 500” za rok. Można mieć tylko nadzieję, że te perturbacje mają charakter wstrząsów wtórnych, po tym głównym, pandemicznym. I tak jak świat bardzo powoli, ale jednak, zaczyna sobie radzić z covidem, tak przedsiębiorcy i ich firmy na te wstrząsy się uodpornią.