Lista pełna gospodarczego szczęścia

To już dziewiąta edycja Listy 500 największych firm „Rzeczpospolitej”. Najpełniejszego, a tym samym najlepszego tego typu zestawienia na polskim rynku prasowym.

Paweł Jabłoński

Z jego lektury wynika, że jeszcze nigdy nie było tak dobrze w gospodarce jak teraz. Wszyst- ko, co dobre w firmach, rosło w dwucyfrowym tempie. Poprawiały się wyniki i efektywność, stworzono grubo ponad 100 tysięcy nowych miejsc pracy. Spółki łączyły się w wielkie firmy i zaczynały inwestować za granicą.

Co ważne, Lista coraz bardziej jest polska. Wprawdzie wciąż prawie połowa firm jest kontrolowana przez zagraniczny kapitał, to jednak coraz więcej jest na niej rodzimych, prywatnych przedsiębiorstw. Często tworzonych wysiłkiem całych rodzin, bez wielkich kapitałów, a popartych jedynie dobrymi pomysłami i znajomością krajowego rynku.

Wprawdzie prywatyzacja zamarła, jednak dobrze dzieje się również w firmach państwowych. Widoczne są efekty prowadzonej od lat polityki konsolidacji. Dziś listę największych utracjuszy otwierają już nie państwowe molochy. Pierwszeństwo w tej smutnej statystyce dzierży jak najbardziej prywatny Elektrim.

Bez względu na to, jak dobra jest kondycja firm, ciągle wśród nich są takie, które są gotowe przedstawić swoje wyniki tylko wtedy, gdy jest im to wygodne. Nawet w tym zestawieniu mniej więcej co ósma firma nie ujawniła swojego zysku.

Za rok dziesiąte – jubileuszowe wydanie Listy 500. Mamy nadzieję, że pokażemy nie tylko najlepsze wyniki, ale i najpełniejsze. Liczymy na to, że zasady przejrzystości prowadzenia interesów będą upowszechniać się tak szybko jak dobra koniunktura.